Zanim się pojawiłeś
"Człowiek ma tylko jedno życie. I właściwie ma obowiązek wykorzystać je najlepiej, jak się da."- czyli recenzja Zanim się pojawiłeś Jojo Moyes.
Sam tytuł książki niby mówi nam wszystko, a tak naprawdę
nic.
Jak dla mnie jest to książka, która była tak okropna a
zarazem najwspanialsza jaką przeczytałam do tej pory.
Książka wcale nie jest banalnym romansem, który jak zwykle
kończy się ‘’i żyli długo, i szczęśliwie’’. Daje czytelnikowi ogromny ładunek
emocjonalny i ukazuje jak bardzo powinniśmy cieszyć się tym co tu i Teraz. Autorka w niesamowity sposób
uświadamia nam, że nigdy nie należy osądzać ani oceniać drugiego człowieka oraz
podejmowanych przez niego decyzji, tylko wspierać go, nawet jeżeli jest to
sprzeczne z naszą naturą.
Lou Clark to młoda i pozytywnie nastawiona do świata
dziewczyna. Poznajemy ją w chwili, gdy traci pracę w swojej ukochanej kawiarni
Bułka z Masłem, w której pracowała przez
kilka lat - zostaje bezrobotna. Poszukiwanie zatrudnienia w małym miasteczku
dostarcza głównej bohaterce nie lada kłopotów. Młoda kobieta łapię się więc
różnych proponowanych przez doradcę zawodowego prac jednak żadna z nich na
dłuższy czas się nie sprawdza.
W końcu po wielu nie owocnych próbach pojawia się dosyć nietypowa oferta- pól
roczny etat dla osoby, której zadaniem jest dotrzymywanie towarzystwa
mężczyźnie sparaliżowanemu w wyniku wypadku.
Will Traynor był
kiedyś mężczyzną, który korzystał z życia pełną parą. Taki niespokojny duch.
Nieobce mu były wszelkie sporty ekstremalne, szalone wyjazdy w góry – czerpał z
życia wszystko aż do pechowego wypadku, w wyniku którego doznał paraliżu
wszystkich kończyn.
Jego świat zmienił się nie do poznania. Wszystko, nic dłużej
nie było już takie samo, a w szczególności Jego zamiłowanie do życia. W swoim
obecnym stanie, jest uziemiony i zależny od innych.
Marzy o śmierci, planuje ją i to właśnie ona, nie jego dar
życia, staje się jego celem.
Ich drogi splatają
się w chwili, gdy Lou traci pracę, a Will potrzebuje kolejnej opiekunki,
ponieważ poprzednie rezygnują. Pewnie dlatego, że mężczyzna nie jest
najłatwiejszym pacjentem. Ilość nagromadzonego żalu i nienawiści nie pozwala mu
być dawnym sobą.
Początki jak zwykle nie są łatwe. Brzmi to trochę jak
początek typowego romansu, lecz nic takiego. Nie ma rozmów do białego rana,
zwierzania się, maślanych oczu.
Jest to bardziej początek niesamowitej relacji i uczucia
między nimi.
Ta książka to prawdziwy wachlarz emocji. Od śmiechu na
podłodze, po płacz do poduszki.
Według mnie takich książek mamy bardzo mało.
I z pewnością tak pięknej literatury się nie zapomina.
Chciałabym napisać coś o wadach powieści, ale w tej powieści
ciężko mi je znaleźć.
Podsumowując: Jest to książka warta uwagi. Zmusza do
porządnej refleksji. wbrew temu, co sugeruje opis, nie jest powieścią dla
wszystkich. Nie każdy lubi przecież płakać.
Może początek książki wygląda jak kalka stu innych
romansideł, ale to tylko pozory.
Z chęcią obejrzę film, a i książkę bym przeczytała dla porównania :D
OdpowiedzUsuńJa na początku proponuje wziąć się za książkę :)
UsuńA film dostępny jest już na wielu platformach :)
Co prawda nie w oryginale ale zawsze to coś :)
Czekam na recenzję filmu. ^^ A w tym czasie zapraszam na swojego 'małego' bloga. :P
OdpowiedzUsuńhttp://revoyweb.blogspot.com/
Recenzja filmu już niedługo :)
UsuńZachęcamy do zapoznania się z książką :)
Myślę, że warto dopisać ja do listy książek do przeczytania. Aktualnie moje serce bezapelacyjnie podbił Remigiusz Mróz, czytam jego Kasację i jestem wniebowzięta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj warto :) Drugą cześć również :)
UsuńA książkę, którą Panią napisała wyżej na pewno dopiszemy do swojej listy książek do przeczytania :)
Hmm.. może się skuszę, chociaż, gdy czytam takie książki, potrafią mnie one trzymać przez bardzo długi okres. ;p
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! :)
http://juornalduninconnu.blogspot.com/2016/07/zacznij-pracowac-nad-soba-nie-ogladaj.html
To prawda, mnie ta nadal trzyma. Jednak każda książką jest dla nas wyzwaniem i zmusza do myślenia.
UsuńKażda książka czegoś nas uczy, jeśli tylko wyciągniemy z niej jakieś wnioski. :)
Cześć:) Ta ksiązka nadal jest we mnie zywa, chociaż czytałam ją hmm chyba już jakiś miesiąc temu, ale bohaterzy nadal sa mi bardzo bliscy i już mam ochote powrocic do niej znowu... Obecnie jestem po lekturze ''kiedy odszedles'' czytalas już kontynuacje? U mnie na blogu tez niedługo pojawi się recenzja tej książki, a do tej pory stworzyłam na swoim blogu ulubione momenty z tej książki, także możesz zobaczyć:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Właśnie zaczynam czytać i już czuje, że akcja będzie mocna !
UsuńOglądałam film i zirytowała mnie decyzja Willa i zakończenie.... zniecheciło mnie do książki, a szkoda :)
OdpowiedzUsuńmarcelinabloguje.blogspot.com
My do dnia dzisiejszego nie rozumiemy Jego decyzji. Ale może własnie dlatego ta historia daje tyle do myślenia? :)
UsuńŚwietna recenzja. Czekam też na recenzję filmu, który postaram się obejrzeć w najbliższym czasie. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńRecenzja już niedługo ;)
UsuńOglądałam film, muszę przyznać że na początku bardzo rozczarowało mnie jego zakończenie. Jednak myślę że dzięki niemu, historia Lou i Willa nie jest banalna i zmusza do refleksji.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
http://styleveline.blogspot.com/
Zgadzamy się absolutnie :)
Usuńświetny post i mega blog :D pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy i również pozdrawiamy :)
UsuńOstatnio na moich półkach króluje literatura branżowa, ale przymierzam się do małych zmian :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam i życzę powodzenia. :)
Usuńbrzmi wspaniale, dziękuję za recenzję!
OdpowiedzUsuńmyślałam już o tej książce, ale teraz koniecznie po nią sięgnę. słyszałam też, że film równie dobry!
Zarówno film jak i książka są pełne emocji. Serdecznie polecam.
UsuńJeśli jest Pani ciekawa recenzji filmu również jest na naszym bogu.
Pozdrawiamy :)
Miałam okazje obejrzeć film. Piękny i wzruszający. Taki, który pobudza wszystkie komórki do myślenia i refleksji. Książka musi być równie wyjątkowa;)
OdpowiedzUsuńDodatkowo mogę powiedzieć, że w książce jest jeszcze więcej przepięknych zdarzeń z życia bohaterów.
UsuńBuziaki.
OBSERWUJĘ! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. http://nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com/
Uwielbiam tę książkę i historię w niej opisaną. W trakcie jej czytania często byłam na granicy płaczu i nawet kilka razy tę granicę przekroczyłam.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę obejrzeć film, więc czekam na recenzję ekranizacji :-)
Pozdrawiam, Ania
(ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com)
Ja płakałam i śmiałam się na zmianę. A recenzja znajduje się już na blogu :) Spójrz na kolumnę Najczęściej czytanie :)
UsuńBuziaki
Uwielbiam tę książkę i historię w niej opisaną. W trakcie jej czytania często byłam na granicy płaczu i nawet kilka razy tę granicę przekroczyłam.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę obejrzeć film, więc czekam na recenzję ekranizacji :-)
Pozdrawiam, Ania
(ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com)
Ja płakałam i śmiałam się na zmianę. A recenzja znajduje się już na blogu :) Spójrz na kolumnę Najczęściej czytanie :)
UsuńOstatnio zaopatrzyłyśmy się w tę książkę w promocyjnej cenie. Teraz tylko musi poczekać na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńZnam to. Sterta rośnie a czasu nadal tyle samo :)
UsuńCzytałam tę powieść w ramach book tour. Lou jest wkurzająca, ale co do samej książki miałam te same odczucia. Niby chcę sięgnąć po II część, ale jakoś nie ciągnie mnie. Może kiedy indziej...
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że się przekonasz :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTyle już minęło od momentu, kiedy przeczytałam tę książkę, a nadal nie widziałam filmu... :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałyście mi teraz te wszystkie uczucia jakie towarzyszyły mi przy lekturze! :)
Bardzo nam miło :* A teraz zmykaj i nadrabiaj film :* jest co oglądać Kochana <3
UsuńZazwyczaj czytam kryminały, thrillery, po romanse raczej nie sięgam ponieważ te które zdarzyło mi się kiedyś przeczytać okazały się banalnymi historiami miłosnymi, podobnej treści, z happy endem. "Zanim się pojawiles" poleciła mi koleżanka która banałow nie czyta więc pomyślałam co mi tam, przeczytam i ja. Gdyby nie jej rekomendacja, sama bym po nią nie siegla bo okładka i tytuł raczej sugerują że bedzie to kolejne z wielu nudnych romansideł. Nic bardziej mylnego. Właśnie skończyłam czytać i nie mogę zasnąć. Nigdy jeszcze żadna książka mnie tak bardzo nie poruszyła, nigdy nie wzruszyła, nie wywołała tylu emocji...przepiękna historia, dająca do myślenia, zapadnie mi w pamięci na długo
OdpowiedzUsuń