Równouprawnienie rodziców?
Ostatnio będąc w zakopiańskim McDonaldzie mężczyzna z płaczącym dzieckiem chciał go przewinąć. Niestety w męskich toaletach nie ma tzw. przewijaka więc mężczyzna zapytał czy mógł by wejść do środka i przewinąć maluch, bo przewijak był pusty. Wszystkie Pani stojące w kolejce oznajmiły, że oczywiście. Po chwili z jednej z toalet wyszła pewna starsza Pani i zaczęło się.
Od razu wyraziła swoje zadnie, że jest to toaleta damska i mężczyźni nie mają do niej wstępu. Pan na wpół rozebranym dzieckiem zaczął jej tłumaczyć, że córeczka zaczęła płakać i on nie mógł inaczej postąpić, o w ubikacji przeznaczonej dla mężczyzn nie ma przewijaka. Ta kobieta jednak tego nie rozumiała i zrobiła mu wyrzuty, że jest jakimś zboczeńcem i że niby pod przykrywką dziecka wkrada się do damskiej toalety. Mężczyzna szybko przewinął dziewczynkę i wyszedł. Osobiście po tej sytuacji został mi pewien niesmak. Jak ta kobieta szybko oceniła go, tak naprawdę nie mając podstaw.
Przecież coraz częściej słyszy się o równouprawnieniu rodziców. Wiem, że istnieje takie coś jak pokój rodzinny jednak nie wszędzie możemy go znaleźć.
Przecież coraz częściej słyszy się o równouprawnieniu rodziców. Wiem, że istnieje takie coś jak pokój rodzinny jednak nie wszędzie możemy go znaleźć.
Postanowiłam zagłębić się w ten temat. Doczytałam się kilku szczegółów a oto
one. Wystarczyło trochę pogrzebać w Internetach, aby dowiedzieć się, że taki problem
nie dotyczy tylko Polski, ale całej Europy. Różnorodne miejsca publiczne starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom
swoich klientów. Aby uprosić Kwestie
miejsc do przewijania i toalet dla dzieci Udostępnia się przewijak w toalecie
dla osób niepełnosprawnych, gdzie można wejść zarówno kobieta jak i mężczyzna.
Mimo wszystko w mniejszych placówkach nadal stanowi to duży problem, ponieważ
przewijak ustawiony jest tylko w damskiej toalecie (tak jak w przypadku
McDonalda czy KFC).
Przejrzałam kilkanaście blogów gdzie zarówno blogerki, jak i blogerzy dzielili się swoimi spostrzeżeniami na ten temat. Ostatnio coraz więcej par dzieli się
tym obowiązkiem po równo.
Markety, restauracje czy kawiarnie nie zawsze odwiedzają całe, ale także sami
ojcowie z dziećmi. Między innymi to właśnie mężczyźni, co pokazują posty na
blogach oraz na różnych dyskusjach internetowych, mają do czynienia z różnymi
nieprzyjemnymi sytuacjami związanymi z wizytą w damskiej toalecie, w której znajduje
się przewijak.
Wielu z nich pisze o tym z ogromnym żalem/ irytacją, a ta druga część obraca to
w żart.
Sama nie jestem matką, jednak temat wydał mi się warty uwagi!
Bardzo trafny temat! Sama kiedyś zastanawiałam się co w takich sytuacjach robią biedni tatusiowe, skoro przewijak zazwyczaj znajduje się w damskiej toalecie ;o
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Twój post będzie miał pozytywny odzew ! ;)
Też mam taką nadzieję !
UsuńBardzo słuszne spostrzenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje.
UsuńMieszkam w kraju (Szwecja) gdzie w wiekszosci miejsc ubikacje nie sa z rozroznieniem dla plci :) A nawet jesli to widzialam ze np. w Ikea i w wiekszosci restauracji gdzie jest podzielenie na ubikacje damskie/meskie to nawet w meskim sa przwijaki dla dzieci w koncu zyjemy w takich czasach ze :
OdpowiedzUsuńa) pary homoseksualne moga miec dzieci (w Szwecji nawet pelnoprawnie biora slub nie wiem jak to jest z Polska bo przestalam sie interesowac Polskim prawem - niestety)
b) jest wiele osob ktore zmienilo plec lub jest bezplciowych i po co maja czuc sie dyskryminowani?
A gdybym byla swiadkiem takiej sytuacji na pewno rowno opieprzylabym ta pania :/ Nie rowno ma baba pod sufitem :/
Versjada
W Polsce nie ma takiego prawa, gdzie homoseksualiści mogą brać legalny ślub.
UsuńTo prawda, widać, było, że ta kobieta nie do końca godzi się z dzisiejszą rzeczywistością. Wynika to pewnie z tego, że jak to się mówi, jej młodość przypadła na inne czasy.
Do tej pory nie zdawałam sobie z tego nawet sprawy. Myślę, że osobne pomieszczenia dla rodzica z dzieckiem są najlepszym rozwiązaniem.
OdpowiedzUsuńTo prawda, jednak jak pisałam nie wszędzie jest na tyle miejsca, aby coś takiego stworzyć.
UsuńBardzo piekny i mądry post :) odpowiednio poruszony temat :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje ! Uważam, że sprawa jest warta poruszenia i jest poruszana !
UsuńPrzyznam szczerze, że nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale gdyby tak pomyśleć, to masz rację. Może się zdarzyć, że mąż będzie musiał przewinąć dziecko, gdy będziemy w drodze i co wtedy? Do damskiej toalety go nie wpuszczą, zresztą sam by tam nie wszedł.
OdpowiedzUsuńI to się właśnie nazywa równouprawnieniem. No ale miejmy nadzieje,że sytuacja z każdym rokiem będzie coraz lepsza !
UsuńMoim zdaniem temat jest jeszcze bardziej skomplikowany niż sam brak przewijaka. Do której toalety ma wejść tata np. z 4 letnią córką? Z której szatni na basenie ma skorzystać mama np. z 5 letnim synem? Itd.
OdpowiedzUsuńTo prawda jednak starłam się skupić na konkretnym przykładzie ;)
UsuńSadze ze ta stara babcia jest zacofana zrzeda. Nie powiem, ze sama bym sie nie bala, ze to jakis zboczeniec pod przykrywka dziecka, ale takie cos da sie odroznic. No cholera: przewija malucha przy wyznaczonym miejscu czy zaglada do toalet, ktore prawdopodobnie sa juz zamykane pelnymi drzwiami, a nie tymi typowymi co w filmach sie widzi. :) wiecej "mieszanych" miejsc by rozwiazalo ten problem, ale ciezko nakierowac rzad na takie problemy.
OdpowiedzUsuńOczy Outsidera, zapraszam
Dokładnie, ale jak to się mówi nadzieja umiera ostatnia. Miejmy nadzieje, że z każdym rokiem będzie coraz lepiej !
UsuńNie zwróciłam też nigdy na to uwagi. Zauważyłam niestety, że starsze pokolenie często takie jest - uważa, że wszystko im wypada. Często ocenia pochopnie i niesprawiedliwie. Brakuje empatii i normalności w społeczeństwie.
OdpowiedzUsuńTo prawda, jednak nie każdy z takiego pokolenia taki jest. Właśnie dzięki tej sytuacji zrozumiałam jak bardzo pokolenia różnią się od siebie, i że czasy faktycznie były kiedyś inne.
UsuńTo jest rzeczywiście problem - niestety. Trochę brak wyobraźni tych, co projektowali takie miejsca i pomnażanie stereotypów.
OdpowiedzUsuńOj stereotypy to coś co nigdy nie zniknie. Ale można mieć tylko nadzieje, że będzie lepiej.
UsuńNo jak równouprawnienie to równouprawnienie :)
OdpowiedzUsuńTak jednak chyba jest to podobnie jak z 2 połówkami jabłka. Nigdy nie są do końca równe.
UsuńJestem pod wrażeniem artykułu, naprawdę poruszył poważny temat. Nie ma co ukrywać, że faceci są jawnie dyskryminowani w całej Europie pod względem praw dziecka. Zaczynając właśnie od toalet, kończąc na sądach, gdzie mężczyźni często są gorzej traktowani od kobiet.
OdpowiedzUsuńTo prawda, równouprawnienie nie jest nigdy równe, zarówno jeśli chodzi o kobiety i mężczyzn.
Usuńbardzo trafny temat - chociaż facet w damskim WC to nie problem, kabiny są przecież zamykane. Z biegiem czasu pewnie zacznie się to zmieniać, już w wielu centrach handlowych są toalety dla opiekunów z dzieckiem.
OdpowiedzUsuńJednak stereotypy biorą górę. I to jest chyba główny problem.
UsuńNo właśnie, też się zastanawiałam do jakiej toalety powinien wejść ojciec z małą córeczką, nawet już chodzącą???
OdpowiedzUsuńMyślę, że tam gdzie znajduję się przewijak. Jednak mi kobiecie bezdzietnej łatwo mówić.
UsuńPrzewijak w toalecie dla niepełnosprawnych byłby dobrym rozwiązaniem, gdyby nie to, że te toalety są często zamykane na klucz. Dziecko się sfajda po pachy, a Ty biegasz po całym centrum handlowym i szukasz "klucznika" (czasem jest to ktoś z ochrony, czasem z serwisu sprzątającego - każde miejsce ma swoje reguły).
OdpowiedzUsuńNo i dorzucę mój hit! Metro Służew: winda i rampa dla wózków znajduje się tylko na jednym końcu peronu, toaleta też - tylko, że na przeciwnym końcu. Tak więc osoby poruszające się na wózku i rodzice małych dzieci w ogóle nie mogą skorzystać z tej toalety.
Co kraj to obyczaj. Niestety świat nie tak łatwo zmienić. Można mieć tylko nadzieje, że będzie lepiej.
Usuńwiesz co poruszyłaś na prawdę ważny problem - zawsze rolę przewijania dziecka narzuca się kobiecie a przecież to mężczyzna róniez wybiera się z dzieckiem na zakupy!
OdpowiedzUsuńDokładnie, jednak według mnie równouprawnienie nigdy do końca nie będzie równe. Działa to oczywiście w dwie strony.
UsuńNiestety tak już jest w Polsce i nic na to nie poradzimy chociaż nas to irytuje.
OdpowiedzUsuńTakie sytuacje mają miejsce nie tylko w Polsce niestety. Jak to się mówi co kraj to obyczaj. Ten problem dotyczy na pewno całej Europy.
UsuńOgólnie jestem za tym, by powstawały pokoje/łazienki dla RODZICA z dzieckiem.
OdpowiedzUsuńJa tez, jednak łatwo mówić- ciężej zrobić niestety.
UsuńPodczas wakacji i powrotu do domu zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej. Przewijak był w toalecie damskiej/dla niepełnosprawnych. Ja nie ogarniam tego połączenia i irytuje mnie to strasznie. Dlaczego kobiety, rodzice, dzieci, niepełnosprawni są wrzucani do jednego wora? Powinien być osobno pokój dla rodziców i tyle. Przecież to normalne, że tata przewija dziecko.
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje, jednak nie każdy tak uważa. Stereotypy ciężko czasem zmienić.
UsuńKurczę, nie wiedziałam, że taka sytuacja rzeczywicie może mieć miejsce. faktem, że mój mnie zawsze wysyłał do przewijania, bo w męskim zazwyczaj nie ma. Myślę, że najlepiej by były, gdyby i w damskiej i w męskiej toalecie były miejsca do przewijania, albo zupełnie osobno, gdyby była możliwość
OdpowiedzUsuńTo na pewno byłoby dobre rozwiązanie. Jednak właśnie łatwo mówić ciężej zrobić :( Pozdrawiam
UsuńWiesz, że nigdy nie zwróciłam na to uwagi? Ale masz rację, przewijak jest zazwyczaj w damskiej toalecie.
OdpowiedzUsuńA mówi się,że na świecie panuje równouprawnienie. Buziaki
UsuńMyślę, że poruszyłaś bardzo istotny temat. U nas w wielu tematach rodzicielskich nadal nie ma równouprawnienia. Miałaś może okazję trafić na "opaskę na telefon do mamy"? Nie reklamuje się jej pod hasłem "na telefon do taty/rodziców".
OdpowiedzUsuńUważam,że nie tylko w temacie rodzicielstwa brakuje równouprawnienia. A jeśli chodzi o opaski to dostawało je każde dziecko przy wyjeździe na kolonie. Sama takie miałam.
UsuńTrudno o równe traktowanie rodzica skoro nasza kultura propagowała inne zasady przez wiele setek lat. Szczerze mówiąc to nigdy nie myślałam nad tym, że mężczyźni mogą napotkać tak duże trudności z przewinięciem dziecka... I nie rozumiem tej kobiety - przecież do "kabiny" nikt jej nie zajrzy... Potrzebowała intymności przy umywalce? :)
OdpowiedzUsuńJak widać starsze pokolenie było wychowywane w zupełnie innych realiach niż my dzisiaj. Często takie zachowanie wynika właśnie z tego,że za ich czasów ojcowie nie przewijali swoich pociech publicznie. A stereotypy ciężko zmienić.
Usuńja sobie nie wybrażam, aby miało być inaczej.
OdpowiedzUsuńogólnie trzeba sobie po ludzku we wszystkim pomagac, aby sie jakos znosic nawzajem.
Też tak uważam, jednak niektórym brakuje empatii albo bardziej zrozumienia dla danej sytuacji.
UsuńNigdy o tym nie pomyślałam w ten sposób.
OdpowiedzUsuńUważam, że jakiekolwiek uogólnienia nigdy nie są dobre. Nieważne, czy dotyczą naprawy samochodu, gotowania czy przewijania maluchów. Cieszę się jednak, że powstały takie miejsca, gdzie można dziecku zmieniać pieluchę, pamiętam, jak sama przewijałam Gagatka na desce sedesowej w kawiarni :P
Pozdrawiam!
Czasy się zmieniają, a czy na lepsze to ciężko powiedzieć. Sama nie mogę w pełni wypowiedzieć się na ten temat, ponieważ nie jestem matką. Temat jednak wydawał mi się ważny do poruszenia.
UsuńPozdrawiam cieplutko ;)
Bo to wciąż stereotypowe myślenie- kobieta zajmuje się domem i dzieckiem, a mężczyzna nie. Działa to w dwojaki sposób - tyle jest nadal książek dla dzieci gdzie to mama robi kolację, a tata przychodzi na gotowe, ale gdy ojciec jest super i zajmie się dzieckiem, to jak opisujesz nie ma takiej szansy i chyba jeszcze sporo czasu zajmie by to zmienić..niestety.
OdpowiedzUsuńOj tak coś co przezywane było w ludzkiej mentalności przez lata ciężko często zmienić.
UsuńŻal mi tego taty, szczerze. Tak to już chyba jest, że kiedy ktoś chce dobrze, zawsze pojawi się jakaś złośliwa zołza, która potrafi wszystko spierniczyć. Brak przewijaków w męskich toaletach to rzeczywiście problem, z którym niestety wielokrotnie mieliśmy do czynienia, dlatego przeważnie ja brałam się za przewijanie córy, bo nie oszukujmy się, ale przebieranie dziecka w locie, w męskiej toalecie, to na pewno nic przyjemnego.
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś wraz z tym równouprawnieniem coś w tej kwestii ruszy. Powinno.
Mam taką nadzieję, może jak sama będę matka będę mogła napisać, że skończył się już własnie taki stereotypowy czas kiedy to kobieta była odpowiedzialna za tą czynność w miejscach publicznych.
UsuńMasz rację, mało kto zdaje sobie z tego sprawę
OdpowiedzUsuńMoże ludzie zdają sobie z tego sprawę, jednak nie przyjmują ich do świadomości. Tak jakby ich mentalność była zaprogramowana inaczej.
UsuńW tej kwestii faktycznie tatusiowie mogą mieć pod górkę. A jak spotkają na swej drodze "sympatyczną" Panią to już w ogóle. Do tego jaka to dyskryminacja i jednocześnie podążanie za stereotypami, że co niby? Tylko kobieta kupę ma przewijać?
OdpowiedzUsuńDokładnie, w tym przypadku ten stereotyp dawno powinien być wymazany z użycia !
UsuńBardzo mnie irytuje fakt, że nadal opiekę nad dzieckiem przypisuje się głównie matce - przecież ojciec to też rodzic! Mąż wielokrotnie chodził sam z naszym dzieckiem np. do lekarza. Bardzo często zdarzało się na przykład, że personel z rozpędu zwracał się do niego "proszę pani". A co dopiero myślenie o udogodnieniach dla ojców...
OdpowiedzUsuńPoza tym wielu miejscach przewijaka nie ma w ogóle i prawdziwy problem zaczyna się, kiedy musisz przewinąć dziecko np. w restauracji...
To prawda. A równouprawnienie zostało wprowadzone prawie 100 lat temu. Niektóre stereotypy nie zmieniają się nawet mimo upływu lat. Mam jednak nadzieję, że kiedy ja będę miała już własne dzieci będzie zupełnie inaczej.
Usuń