Jeden dzień z życia Drezna.

Drezno to miasto, które choć raz każdy powinien zobaczyć. Idealne miasto na krótki weekend. Każdy znajdzie coś dla siebie. Zaczynając od pięknych barokowych budynków (tak mówią źródła) po śliczną dzielnicę artystów, gdzie można zobaczyć, a raczej usłyszeć deszcz spływający rynnami, który brzmi jak piękne melodię. Nie zabraknie również miejsca dla osób kochających zakupy. Zapraszamy na relację wyjazdu do Drezna.

Obowiązkowym punktem na mapie Drezna jest pewnością Kościół Marii Panny, znany jako Frauenkirche. Wystrój kościoła robi niesamowite wrażenie. Z pewnością jedna z nas mogła by mieć tu ślub. Nie można zapomnieć o wspaniałej wieży widokowej kościoła, gdzie zobaczyłyśmy calutkie Drezno. Koniecznie trzeba na nią wejść i zobaczyć co Drezno ma nam do zaoferowania. Koszt biletu rodzinnego to 20 euro (2 dorosłych+ 2 dzieci do 16 roku życia) normalnego to 8 euro i z tego co kojarzę to 5 euro studenci.

Drugim ważnym obiektem jest dzielnica artystów znana jako Kunsthofpassage. Jest to projekt, który powstał w 2001 roku. Nie zwykłe połączenie sztuki i architektury. Można zobaczyć miedzy innymi dom muzyki,  gdzie woda spływa w rynnach dając niesamowity efekt dźwiękowy. Jednak trzeba trafić na deszcz aby móc zachwycać się ta atrakcja. Raz w życiu cieszyłyśmy się, że troszkę padało!

Niezliczona ilość murali raz coś niesamowitego; wanna wycięta na kształt sofy, w której każdy może chwilę odpocząć. Jak i wiele innych obiektów, które możesz chociaż w części zobaczyć na naszych zdjęciach.

Praktycznie w tym samym miejscu możemy natknąć się na jedną ze starszych mleczarni i jedną z najpiękniejszych mleczarni na świecie jak mówią niektóre źródła. Wnętrze rzeczywiście robi niesamowite wrażanie, a w sklepikach możemy spróbować i kupić, nie jak by można było przewidzieć mleko, lecz przeróżne smaki musztardy od imbirowej po figową i mango, które w ocenie naszej mamy smakowały jak zwykłe dżemy. Jedyny minus- nie można zrobić zdjęcia więc musisz pojechać i zobaczyć na własne oczy!
 

Nie można zapomnieć o Zwinger, które jest tzw. czekoladową wisienka na torcie podczas wizyty w Dreźnie. Co ciekawe zostało wybudowany na zlecenie Augusta II Mocnego czyli jednego z elekcyjnych królów Polski. No i jak to się mówi: Polak potrafi. Widać w nim ten przepych i rozmach.

Ogromne wrażanie wywarło na nas ,,Orszak księży” czyli malowidło na ścianie, które znajduje się przy ulicy prowadzącej na starówkę. Chodząc po starówce i wokół niej można ujrzeć wiele ogromnych budynków: Plac Teatralny, czy Operę. Gmach opery robi wrażenie, a jego zagłębienia w których znajdują się przepięknie zdobione rzeźby robią niepowtarzalne wrażenie.

W jednym z przewodników po mieście spotkałyśmy się ze zwrotem Bombonierka barokowa, co odnosi się do starówki. Naprawdę bardzo nam się spodobał i zawiera w sobie trochę prawdy. Starówka jest naprawdę urocza i taka słodka. Mnóstwo w niej ludzi, którzy ciągle się śmieją i wydają się radośni. Mamy ogólne wrażenie, że w Niemcy nie spieszą się tak jak my. U nich wszystko jest na spokojnie i w dodatku z uśmiechem na twarzy.

Nie można też tu nie wspomnieć o wizycie w Primarku. Jest ogromny! Ma 3 pietra i trzeba przynajmniej na każde piętro poświęcić ok. 40 min. Wiem, że są tacy, którym zajmie to dłużej i krócej ale ważne, aby kupić coś, z czego będziesz bardzo zadowolony.

Można powiedzieć, że Drezno jest bardzo słodkim miastem  z cudowną nutą baroku i nowoczesności. Kto miał okazje być ten myślimy, że nie żałuje, bo w Dreźnie nie da się nudzić. 

Co sądzisz o Dreźnie? Może miałeś okazje odwiedzić to piękne miasto?