Jak za darmo wysłać kartkę?
Ostatnio poszłam na pocztę i
cichłam wysłać kartkę i znaczek. I wiecie co? Znaczek kosztuje już 2zł (jak się
dowiedziałam już od marca). Bardzo miło jest dostać kartkę od rodziny czy
znajomych. Jednak zastanowiłam się głębiej.
Poszperałam w sieci i natknęłam
się na funkcjonowanie różnych kodów, które pozwalają na darmowe wysłanie
kartki. J Najbardziej znany
jest kod: 2FABE. Jego historia sięga
I i II Wojny Światowej, kiedy to amerykańscy żołnierze pisali i wysyłali pocztówki do rodzin znajdujących się w USA. Tak doczytałam się na różnych forach. Jednak może być to tylko legenda. Spotkałam się także z zapiskiem, że jeżeli kod zostanie źle zapisany kartka może nie dojść.
I i II Wojny Światowej, kiedy to amerykańscy żołnierze pisali i wysyłali pocztówki do rodzin znajdujących się w USA. Tak doczytałam się na różnych forach. Jednak może być to tylko legenda. Spotkałam się także z zapiskiem, że jeżeli kod zostanie źle zapisany kartka może nie dojść.
Drugim
kodem z jakim się zetknęłam był kod STS ( którego rozwiniecie jest tłumaczone
jako student to student). Prawdopodobnie ma to oznaczać, że biedny student chce
wysłać kartkę drugiemu biednemu studentowi lub rodzinie i wpisuje kod w miejsce
znaczka.
Jest jeszcze parę kodów na które natknęłam się, jednak
uważam, że nie warto o nich wspominać, ponieważ mało kto z nich korzysta. Dwa
kody powyżej zapisane są najczęściej używane w wysyłaniu kartek.
Trzeba jednak pamiętać,
że podane kody to tak naprawdę legenda, która dociera do coraz więcej osób. Nie
zmienia to również faktu, że postawiłam razem z siostrą sprawdzić działalność
owych kodów na ternie Polski i jak się okazało wszystkie wysłane kartki
doszły! Kartki wysyłałyśmy z różnych miast.
Dlaczego kartki docierają?
Jest to jedna wielką tajemnicą. Najprawdopodobniej zawdzięczamy to
życzliwym pracownika poczty i listonoszom, który nie pobierają pieniędzy za
bark znaczka pocztowego. Jednak obok kodu jest zapisana opłata. ( na zdjęciu)
Podsumowując jeśli chcemy zaoszczędzić na znaczku pocztowym w jego
miejsce na kartce wpisujemy jeden z wypisanych wyżej kodów i wrzucamy do
szyszynki z wiarą, że nasza dojdzie jak 9/ 10 pocztówek wysłanych taką metodą.
Często wysyłam listy, oraz pocztówki i muszę przyznać, ze o czymś takim nigdy nie słyszałam! Nie wiem czy spróbuję, bo zwykle trochę napracuję się przed ich stworzeniem i szkoda byłoby gdyby jednak nie doszło... ale zaciekawiło mnie to i to bardzo! :)
OdpowiedzUsuńMiło jest kogoś zaskoczyć :) Dziękuje cudowne słowa. :)
UsuńPozdrawiam
Też ostatnio dowiedziałam się o tym, że ceny znaczków poszły w górę. Mieszkając za granicą, lubię wysyłać sobie listy lub pocztówki nawzajem z moimi bliskimi. Niby te dwa złote to nie fortuna, ale dzięki tym kodom można co nieco zaoszczędzić. Szczerze mówiąc nie wiedziałam wcześniej, że istnieje coś takiego. Bardzo cenna informacja, szczególnie dla osób, którym często zdarza się coś wysyłać :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście warto znać ale trzeba pamiętać, że nie każda kartka dochodzi. Ale ze znaczkiem też nie ma pewności. :)
UsuńPozdrawiam
Nigdy wcześniej o tych kodach nie słyszałam. Kartki wysyłać lubię, ale raczej nie skorzystam z tej opcji :) Miałam różne przygody z pocztą, więc nie chciałabym, aby ktoś musiał płacić za znaczek. 2 złote to nie majątek, a mam pewność (choć czasem też rożnie to bywa ;) ), że kartka dojdzie.
OdpowiedzUsuń2 złote to nie majątek i sama też preferuje wysyłanie ze znaczkiem. Spróbowałam i nie żałuje. Nie wierny Tomasz ze mnie. :)
UsuńPozdrawiam
Nigdy o czymś takim nie słyszałam i jestem zaskoczona! Aczkolwiek jakoś tak milej i cieplej robi się na sercu, że pocztówka bez opłaconego znaczka pocztowego dochodzi prawdopodobnie ze względu na przemiłych pracowników poczty ! ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Nie doceniamy ludzi a szkoda...
UsuńPozdrawiam
Ciekawy wpis.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńJejku! Bardzo cieawe, chyba kiedyś też pokuszę się o wypróbowanie takiego kodu, chociażby z czystej ciekawości ;p
OdpowiedzUsuń💦 YOZIZIRA.BLOGSPOT.COM
Warto spróbować. :)
Usuńpozdrawiam :)
Tak dawno już nic nie wysyłałam, teraz w dobie internetu i telefonów co raz mniej ludzi myśli o tradycyjnych kartkach, a szkoda. Zawsze to piękna pamiątka i tak na prawdę na lata. Do dziś mam kartki sprzed 15lat :) .. chyba spróbuję coś wysłać za darmo ;)
OdpowiedzUsuńDostać kartke to zawsze inne wrażenie niż dostanie sms. :) No ale świat idzie do przodu.
UsuńPozdrawiam
Ja również o tym nie słyszałam! Świetna porada :) Uwielbiam wysyłać i dostawać kartki, chociaż obecnie już chyba mało kto je wysyła :)
OdpowiedzUsuńTo prawda ale miło jest być w mniejszości :)
UsuńPozdrawiam
Nie wiedziałam, że takie kody funkcjonują. Kiedy będę biednym studentem na wakacjach w Bieszczadach i będzie mi już brakować nawet kasy na jedzenie, a będę musiała wysłać pocztówkę, to wypróbuję taki kod :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Ha ha ha. Mam nadzieję, ze do takiej sytuacji nie dojdzie.
UsuńPozdrawiam
Myślę, że to bardziej uprzejmość pracowników poczty :)
OdpowiedzUsuńAle super sprawa <3
Też tak sądze. Może śmieją się z kreatywnosci ludzi i tych kodów :)
UsuńPozdrawiam
Nigdy nie słyszałam o takich kodach, fajna inicjatywa, ale raczej nie skorzystam. Wolę, żeby jednak nikt nie musiał pracować za darmo :)
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga. Nikt nie lubi pracować za darmo. :) Jednak warto z czytaj ciekawości czasem spróbować :)
Usuńrównież nigdy nie słyszałam o zadnych kodach, w sumie fajna sprawa z tego,kiedyś muszę sama przetestować,bo póki co rzadko,bo rzadko,ale zawsze znaczek jest :)
OdpowiedzUsuńZnaczek to znaczek. Sama raczej zostaje przy znaczakch. Ale ciekawiło mnie co z tymi kodami.
UsuńPozdrawiam
Planowałam spróbować wysłać w ten sposób kartkę z Moskwy, ale niestety nie miałam kiedy. Ale podejmę próbę na pewno nie raz, bo wysyłamy mnóstwo kartek z każdej podróży. :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co do Moskwy. Przyznam szczerze nie wiem czy to z Panią czy z kimś innym dyskutowałam o tym na Fb ale bardzo poprawiło mi to humor. Każde zaintereswanie i pytanie w moją strone jest dla mnie wyzwaniem i wielkim szcześciem. Dodaje wiary, że te wypociny ktoś czyta.
UsuńPozdrawiam
Cieszę się, że dodałaś że pozostaniesz przy kupowaniu znaczków :)
OdpowiedzUsuńJa jednak też jestem za wspieraniem naszych rodzimych przedsiębiorstw... a pocztówki wysyłam dość często! :)
Można raz na jakiś czas spróbować wysłać kartkę za darmo, bo jest to jakaś inna alternatywa i zawsze bardziej cieszy jak dojdzie :)
UsuńBardzo fajny wpis :3 chciałabym to wypróbować, ale nawet nie bardzo mam do kogo teraz wysłać pocztówkę. Ceny znaczków mnie obecnie przerażają, kiedyś raz w miesiącu wraz z koleżanką z rosji wysyłałyśmy sobie listy - ot taki program z gimnazjum. wtedy znaczek priorytet kosztował mnie chyba 3 zł może mniej. Teraz chciałam jej wysłać pocztówkę na święta cena 6zł O.o
OdpowiedzUsuńJeżeli masz ochotę to bardzo chętnie możemy wysłać do siebie kartkę :)
UsuńNigdy o tych kodach nie słyszałam, ale mnie zaciekawiłaś tym i chyba spróbuje wysłać używając kodu:) Fajnie, że odkryłaś coś takiego:)
OdpowiedzUsuńKiedyś zobaczyłam i wypróbowałam. :) I zadziałało. Sama jestem w szoku.
UsuńLegenda, która okazała się prawdą :) Ciekawe, że te kartki dochodzą, a zdarza się, że te ze znaczkami nie dochodzą :P
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się udało. ;) Jak widać warto wierzyć w legendy :)
UsuńCiekawe. Spróbujemy.
OdpowiedzUsuńSprawdzę i dam znać :D
OdpowiedzUsuńJak najbardziej jestem za :)
Usuń