Światło, które utraciliśmy
Jill Santopolo to autorka bestsellerowych książek dla dzieci i młodzieży. Na co dzień jest wykładowcą akademickim oraz dyrektorem ds. wydawniczych, gdzie pracowała przy wydaniu wielu nagradzanych powieści. Uwielbia podróże, a na co dzień mieszka w Nowym Yorku.
Główni bohaterowie, Lucy i Gabriel poznają się w jednym z najsmutniejszych dni ostatniego wieku jakim był 11 września 2001. Kiedy to wieże WTC runęły, a Nowy Jork został pokryty pyłem. Kiedy ludzie martwili się, co się dzieje z ich bliskimi, ta dwójka odkryła, że życie jest kruche i zbyt cenne aby przeżyć je zwyczajnie.
Lucy poznajemy kiedy kończy studia, snując wielkie plany na przyszłość. Jej marzeniem staje się tworzenie programów telewizyjnych dla najmłodszych, by mieć swój wkład w ich rozwój. Ma wspaniałą i kochającą rodzinę, gdzie zawsze może liczyć na ich wsparcie. Szczególna więź łączy ją z bratem chemikiem, który genialnie tłumaczy problemy za pomocą doświadczeń.
Gabe to niesamowicie mądry chłopiec, marzyciel, który poszukuje własnego ,,ja” za wszelką cenę. Nie chcąc przy tym stać się swoim ojcem. Po trudnym dzieciństwie, kiedy jego ojciec zniszczył marzenia matki, a później odszedł, chłopak musiał dość szybko dorosnąć.
Ich wspólna więź, która pomimo tak krótkiego czasu staje się naprawdę czymś wyjątkowym. Czy pomimo tak wielu różnic, ta dwójka ma szansę na wspólną przyszłość? Książka przybiera formę krótkich historii skierowanych do niego. Rozdziały są krótkie, dzięki czemu lekturę czyta się bardzo szybko.
Historię Lucy przeżywamy razem z nią. Jesteśmy z nią kiedy dokonuje najważniejszych, a zarazem najtrudniejszych wyborów w swoim życiu. Gabe pomimo tak wielkiego uczucia jakim darzy dziewczynę, postanawia dążyć swoją droga. Zakochani na przestrzeni ponad 10 lat nigdy nie stracili ze sobą kontaktu. Czy to pomagało im w normalnym funkcjonowaniu i podejmowaniu kolejnych decyzji? Jaką cenę jesteśmy w stanie zapłacić za realizację własnych marzeń?
Gdy czytałam „Światło, które utraciliśmy” moje serce nie raz pokruszyło się w drobny mak. Jedna z piękniejszych historii o życiu i jego trudnościach jaką miałam okazję czytać. Otwierając kopertę, od razu poczułam niesamowity zapach książki. To już była dobra wróżba. Lekturę pochłonęłam w jeden dzień (zabierając też troszkę nocy). I nie żałuję. Kiedy tylko będziecie mieli okazję sięgnąć po tą pozycję, nie wahajcie się ani sekundy!
Znacie coś bardziej niebezpiecznego od miłości? Caroline Leavitt
Wydawnictwo Otwarte
Uwielbiam takie historie! Odrywają od świata codziennego, dają dawkę emocji, a także lekcje życiowe. Super! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Jak nie czytałaś to serdecznie polecam :)
UsuńDziękuję za inspiracje, na pewno ta ksiażka znajdzie się na mojej liście "do przeczytania". :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńDziś pewnie wielu młodych ludzi zadaje sobie takie pytania. Dobrze, że są mądre lektury na ten temat 😊
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :)
UsuńCześć.
OdpowiedzUsuńW miłości najgorzej jest, jeśli dwie osoby są ze sobą w związku na odległość. Kiedy jedna z nich postanawia się przeprowadzić do drugiej, myślą o tym od początku związku, ale potem okazuje się, że na miejscu wszystko się układa: jest rodzina, mieszkanie, praca.
No i tak się zdarza, że ludzie się rozchodzą w takich sytuacjach. I nigdy do siebie nie wracają.
Historia pewnie jest dobra, wierzę na słowo, ale nie jestem przekonany do takich lektur. Zbyt wiele przeżyłem na własnej skórze, żeby dołować się jeszcze książkami. ; )
Pozdrawiam serdecznie,
graf zer0.
Lubię czasem poczytać takie historie o miłości ... o ile dobrze sie kończą. Za dużo wokół tych ze złym zakończeniem ;-)
OdpowiedzUsuńCzytałam :) naprawdę przyjemna historia, dobra do poczytania na wakacjach :) to moje pierwsza wizyta u Was i jest tu tak spokojnie i relaksująco :) będę wpadać!
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do niej. Jak będę mieć okazję to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :) już zapisuję tytuł!
OdpowiedzUsuńDobrze się czyta, ale nie powiedziałabym, że jest niesamowicie porywająca :P Dylematy chyba większości młodych ludzi z nieprzepracowanymi doswiadczeniami z dzieciństwa, wchodzących po ukończeniu studiów w poważne, dorosłe życie zawodowe. I w tym kontekście do Gabe'a nie pasuje mi określenie 'niesamowicie mądry chłopiec';DD
OdpowiedzUsuńPozdro
PytamKsiazki.blogspot.com
Uwielbiam skomplikowane historie miłosne z wieloma znakami zapytania :).
OdpowiedzUsuńA ja właśnie czytałam opinię, że ta książka jest troszkę zbyt mdła. I w sumie, że jest dla trochę młodszych osób, więc to już chyba nie moja półka, mimo, że zazwyczaj całkiem lubię literaturę młodzieżową.
OdpowiedzUsuńCzuję się bardzo zachęcony. Super recenzja!
OdpowiedzUsuńOminęłam tę książkę szerokim łukiem. Nie lubię tematyki obracającej się w okół WTC. Zbyt wielkie emocje.
OdpowiedzUsuńinteresująca książka. Na pewno idealna na jakiś deszczowy wieczór :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka, myślę że po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńLubię książki pokazujące, że można zbudować szczęście na największych zgliszczach. Bardzo mnie motywują i dodają otuchy w trudne dni. Chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie! :) może zakupię
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o tej książce. Jednak to nie moje klimaty. Jestem fanką kryminałów i reportażu.
OdpowiedzUsuńJuż mnie zainteresowałaś tą książką. Jutro pędzę do biblioteki.Dziś pada jutro ma być to samo ale to nic. Parasol w rękę i biegnę zapytać o książkę. Moje klimaty😉
OdpowiedzUsuńNa przyjemne wakacyjne zaczytanie jak najbardziej tak, interesująco się zapowiada. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
nie tykam za bardzo romansów. Bardziej porusza mnie fantastyka, być może dlatego, że sama chciałabym pisać w tym gatunku. Jednak ta historia - z tego co opisujesz wydaje się być inna niż typowe romanse, z którymi do tej pory miałam styczność. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że ostatnio praktycznie w ogóle nie czytałam książek tego wydawnictwa. Czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńOj zainteresowałaś mnie, bardzo fajna recenzja <3
OdpowiedzUsuńRecenzja zachęcająca, ale chyba latem inny klimat bardziej mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki. Nie jestem bardzo fanką miłosnych historii, ale może przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Fantastic books
Słyszałam o niej i powoli zaczynam bardzo intensywnie o niej myśleć.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie znaleźć czas na tę książkę,bo coraz więcej dobrego o niej słyszę i wypadałoby wreszcie wyrobić sobie własną opinię ;)
OdpowiedzUsuńRead With Passion
Coś czuję, że sięgnę po tę pozycję, bo zapowiada się ciekawie, dzięki :)
OdpowiedzUsuńI to jest cudowne w książkach - siadamy i pochłaniamy jednym tchem, a one zostawiają nam masę refleksji oraz radość z przeczytania. Super! ♥
OdpowiedzUsuńGeneralnie nie jest to ten rodzaj literatury, za którym jakoś specjalnie przepadam. Jednak Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła, żeby sięgnąć po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich książek, jednak Twoja opinia mnie przekonała i zaintrygowała. Przyjrzę się tej pozycji.
OdpowiedzUsuńChętnie poznam taką ciekawą historię!
OdpowiedzUsuńCudna historia. Totalnie się przy niej rozkleiłam.
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzje! Bardzo zaciekawiłaś mnie :) musze poznać tę historię!
OdpowiedzUsuńOd siebie polecam Ci książkę "Zatrzymać dzień" - również piękne opowiadanie i niezwykły przekaz :) Pozdrawiam
Ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńTaka właśnie jest!
UsuńJestem milosniczka kryminałow, ale od czasu do czasu lubię przeczytać historie takie jak te🙂 pozdrawiam Angelika F
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Ciebie :*
UsuńNa razie mam długą listę książek do przeczytania, więc jeszcze nie sięgnę po tą książkę, chociaż nie lubię tego gatunku to może jak mi kiedyś wpadnie w ręce to się skuszę ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOby bo powinna Ci się spodobać!
UsuńMarzenia i ich realizacja to wspaniała rzecz ale kiedy trzeba dokonać tak trudnego wyboru może pęknąć serce.
OdpowiedzUsuńOstatnio lubię książki o miłosci, zwłaszcza takiej nieoczywistej.
OdpowiedzUsuńByć moze to pozycja dla mnie :) choć moja sterta książek "do przeczytania" ciągle rośnie, a czasu nie przybywa...
Bardzo zachęcająca recenzja. Na pewno po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńKlasyczne romansidło, to pozycja nie dla mnie
OdpowiedzUsuń