Ania, nie Anna

Kto nie zna, albo chociaż nie słyszał o losach rudowłosej dziewczynki? Aż trudno mi sobie wyobrazić, aby znaleźć takie osoby.  

Powieść Lucy Maud Montgomery to jedna z najbardziej znanych książek na świecie. Powstało wiele adaptacji, jednak kanadyjska stacja CBC we współpracy z Netflixem postanowiła jeszcze raz podjąć się tego wyzwania.

Historia Ani Shirley była ekranizowana już kilkanaście raz. Zaczynając od kina niemego, po świetną produkcję, gdzie główną bohaterkę zagrała Megan Follows, aż po zeszłoroczną produkcję. Czy naprawdę była potrzebna kolejna podobna produkcja? Według mnie jak najbardziej. Przekonajcie się dlaczego.

W serialu pokazana jest taka prawdziwa Ania, która wypisz wymaluj pasuje do książkowego opisu. Rudowłosa i piegowata dziewczynka pragnąca miłości oraz akceptacji. W bardzo subtelny sposób pokazana zostaje ogromna empatia bohaterki, co poznajemy po przez każdy gest w stronę drugiej osoby. Z drugiej strony za Anią ciągnie się przeszłość, która za nic nie da o sobie zapomnieć. Wracają ze zdwojoną siłą, przez co dziewczynka ucieka w świat wyobraźni i nie raz daje się ponieść emocjom.


Serial bardzo dokładnie pokazuje aktualne problemy. Bardzo dosadnie ukazano równouprawnienie kobiet oraz mężczyzn. Mam tu na myśli ukazanie, że dziewczynki mogą robić to samo co chłopcy i odwrotnie, albo, że małżeństwo nie jest największym calem do osiągnięcia przez płeć piękną.
Po przez swój charakter Ania nie raz miewa kłopoty, ludzie w Avonlea twierdzą, że jest zbyt wybucha, a na dodatek brzydka. Matki rówieśników kilkakrotnie nie chcą, aby ich pociechy zadawały się z bohaterką. Dodatkowo na tle swoich koleżanek dziewczyna czuje się brzydka, co z resztą mnie nie dziwi. Taka wychudzona wśród dość pulchnych dzieci prezentuje się szkarłatkowato, na szczęście to wnętrze definiuje wartość człowieka, a wygląd to tylko pozory.

Nie można nie wspomnieć o krajobrazie występującym w serialu, który aż zapiera dech! Kiedy tylko ujrzałam te malownicze miejsca po prostu od razu miałam ochotę się tam przenieść i zobaczyć na własne oczy, a nie tylko przez pulpit komputera.

Pierwszy sezon składa się z siedmiu odcinków, gdzie każdy (z wyjątkiem pierwszego) trwa około 44 minut. Z utęsknieniem czekam na drugi sezon, który najprawdopodobniej ukaże się w maju tego roku.

Dużo wiosennych uśmiechów!

Komentarze

  1. Nie miałam pojęcia, że istnieje już w takiej odsłonie. Ale nic dziwnego, to bestseller.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam serię o Ani, ale wydaje mi się, że ten serial jest nawet lepszy, bo taki prawdziwy i z dbałością o szczegóły <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Podrzucam link koleżance. Będzie zainteresowana z pewnością.

    OdpowiedzUsuń
  4. O tej wersji jeszcze nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa jestem serialu, bo książka była jedną z moich najbardziej znienawidzonych (zaraz po Dzieciach z Bullerbyn)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh uwielbiam obie te książki, a w serialu jetsem zakochana!

      Usuń
    2. Mi książka o Ani nie przypadła do gustu (zdecydowanie bardziej wolałam Hucka Finna albo Tomka Sawyera!), serial jednak obejrzę, bo zapowiada się fanie.

      Usuń
  6. Wow!! Nie miałam pojęcia, że powstał taki serial. Z przyjemnością obejrzę, gdy będę mieć taką możliwość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, daj potem znać, czy Ci się podobało!

      Usuń
  7. Z przyjemnością podzielę się wrażeniami :) i powrócę do czasów dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ohh jako dziecko uwielbiałam ją oglądać :) była pewnego rodzaju wzorem dla młodych dziewczynek, inteligentna, ambitna i nie bała się mówić tego co myśli ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, przykład dziewczyny, która walczy o to co jej się należy!

      Usuń
  9. Ania to postać, z którą mnóstwo małych i większych dziewczynek się identyfikuje. Dzięki temu nabierają wiary w siebie. Nie dziwi mnie, że kolejna ekranizacja znajduje rzeszę fanów, sama chętnie oglądnę ♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ogromnej pewności siebie! Ten serial tylko dodaje skrzydeł!

      Usuń
  10. Wiem, że jest taki serial, ale z braku netfilxa ciężej jest obejrzeć. Może kiedyś, bo jednak nadal uwielbiam filmy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiedziałam, że powstał taki serial! Całkiem zasłużony!

    OdpowiedzUsuń
  12. Super! skuszę się jak będę miała chwilę wolnego :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oczywiście, że pamiętam tę książkę z dzieciństwa, specyficzny klimat i bardzo przyjemny :-) Chętnie wrócę na chwilkę ��

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja jestem na nie. Obejrzałam kilka odcinków i nie ciągnie mnie dalej. Wolę Anię romantyczną i "niewinną". Ta wersja jest dość (hmm) szorstka? Brutalna nawet...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że inna niż wszytskie. Wychodzi poza schemat do którego byliśmy przyzwyczajeni. Może dlatego nie przypadała Ci do gustu :)

      Usuń
  15. Witam bardzo serdecznie W ten chłodny marcowy dzień oglądałam serial Bardzo mi się podobało Ale z chęcią również powracam do książki pozdrawiam bardzo serdecznie Życzę przyjemnej niedzieli i przesyłam radosny uśmiech


    Gdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .

    ---> odnowionaja.blogspot.com

    Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja jestem fanką filmu z Megan Follows i trochę nieufnie podchodziłam do serialu, ale skoro wszyscy tak polecają, to może dam mu szansę ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak na początku myślałam, ale trzeba przełamywać uprzedzenia!

      Usuń
  17. Oj oglądało się w dzieciństwie

    OdpowiedzUsuń
  18. Ojej sam serial pokochałam przede wszystkim za te cudne widoki! A potem fabuła to istna wisienka na trocie!

    OdpowiedzUsuń
  19. O serialu wiem od dawna, ale jakoś nie mogę się przemóc – chyba głównie przez to, że nie byłam fanką książki... Właściwie to dwa razy przy niej zasnęłam, a kiedy zaczęło mi się w końcu podobać (i naprawdę byłam zaciekawiona) to okazało się, że po dwóch stronach książka się skończyła, co bardzo mnie zdenerwowało.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ania z Zielonego Wzgórza to moja ukochana książka z dzieciństwa :D muszę koniecznie zobaczyć nową odsłonę serialu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinno przypaść Ci do gustu! Tak było w moim przypadku!

      Usuń
  21. Widziałam serial - jest genialny! Przyznam że odliczam dni do sezonu drugiego! A książka... ajjj powrót do młodości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno już w tym miesiącu, ale na razie nic nie wiadomo!

      Usuń
  22. Uwielbiam ten serial i czekam na drugi sezon ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow! nie maiłam pojęcia, że istnieje taki serial :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Może cię zaskoczę, ale nigdy nie byłam fanką Ani z Zielonego Wzgórza. Serial mnie jednak bardzo ciekawi i kto wie, może po obejrzeniu na nowo przekonanm się do tej już kultowej książki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro nie lubisz Ani, to ta nowa tym bardziej powinna Ci się podobać!

      Usuń
  25. Nie wiem, czy cokolwiek przebije moją miłość i sentyment do filmowej wersji "Ani...";) Ale domyślam się, że serial ma dużą oglądalność.

    OdpowiedzUsuń
  26. Śliczna jest ta aktorka;) serialu nie widziałam, czasu brak;( ledwo na czytanie znajduję.

    OdpowiedzUsuń
  27. to cos o mnie , nie lubie innej formy mojego imienia niz Ania :)
    aktorka cudowna<3

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak byłam mała to mama kupiła mi tę książkę. Uwielbiałam dziewczynkę o rudych włosach i było mi przykro, że ona nie lubi swoich pięknych rudych włosów..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też, ale potem odkryła ich piękno na szczęście!

      Usuń
  29. W sumie nawet nie wiedziałam, że zrobili serial 😲😲😲

    OdpowiedzUsuń
  30. Noe wiedzialam ze powstał serial ale muszę to nadrobić, bo uwielbiałam oglądać te filmy w każdym wydaniu

    OdpowiedzUsuń
  31. uwielbiam książki i film. może kiedyś obejrzę serial :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ania z Zielonego Wzgórza to jedna moich ulubionych książek z lat dzieciństwa :) zawsze będę miło wspominać tę szkolną lekturę :)

    pozdrawiam

    mojaszafamodnaszafa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. kolejny serial który muszę zobaczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Czytałam kiedyś o tym serialu. Muszę go obejrzeć bo lubię Anię.

    OdpowiedzUsuń
  35. Jakoś nigdy nie lubiłam filmów o Ani. Serial pewnie tez, by mnie nie zauroczył 😉

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

INSTAGRAM