Muffiny bazyliowe
Coraz częściej eksperymentujemy w polskiej kuchni. Muffiny bazyliowe są po prostu pyszne, mają cudny kolor, a przepis jest bardzo prosty. Robiłam już go parę razy i zawsze wychodzi świetnie. Babeczki są idealnie słodkie i bardzo puszyste.
Składniki:
- szklanka mleka
- kostka masła (200g)
- 1 i 1/3 kostki białej czekolady
- 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
- 3/4 szklanki cukru
- 1 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- mała szczypta soli
- 2 doniczki świeżej bazylii
- 2 jajka
Przygotowanie:
Do rondelka wlewamy mleko, dodajemy masło i białą czekoladę połamaną wcześniej na mniejsze kosteczki. Na wolnym ogniu mieszamy do całkowitego wymieszania się składników i połączenia w jedną masę. Odstawiamy do ostudzenia.
Do czystej miski przesiewamy mąkę wraz z proszkiem do pieczenia i sodą, następnie dodajemy cukier i sól.
Później do kielicha blendera wkładamy liście bazylii, wlewamy przestudzoną masę z rondelka, miksujemy do powstania jednolitej masy. Następnie dodajemy jajka i króciutko miksujemy.
Zieloną masę wlewamy stopniowo do miski z mąką i delikatnie wymieszamy łyżką aby powstała masa bez grudek.
Tak przygotowana masę umieszczamy w papilotkach, pozostawiając troszeczkę marginesu od góry na wyrośnięcie ciasta.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Przygotowujemy ok. 20 papierowych papilotek i wkładamy je do formy na muffinów. Rozkładamy pasę, wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez ok. 25 minut do tak zwanego suchego patyczka. Wyjmujemy i ostudzimy.
Polewamy lub sypiemy tym co lubimy! 💗
INSPIRACJA
Ps. Czy wiecie jak wszechstronne zastosowanie ma w dzisiejszym świecie druk wielkoformatowy? Przede wszystkim pozwala stworzyć przepiękną ekspozycję w niewielkim czasie, dodatkowo służy także przy ozdobieniu ścian, a nawet przy obklejeniu aut w celu reklamy.
Ps. Czy wiecie jak wszechstronne zastosowanie ma w dzisiejszym świecie druk wielkoformatowy? Przede wszystkim pozwala stworzyć przepiękną ekspozycję w niewielkim czasie, dodatkowo służy także przy ozdobieniu ścian, a nawet przy obklejeniu aut w celu reklamy.
Wyglądają absolutnie przepysznie i naprawdę nie wydają się być skomplikowanie w przyrządzeniu :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie dacie radę!
UsuńWygldaja przepysznie,
OdpowiedzUsuńale z bazylia
hmm musza miec na prawde ciekawy smak...
Są naprawdę bardzo smaczne!
UsuńW takiej odsłonie jeszcze muffinów nie widziałam. Bardzo inspirująco :)
OdpowiedzUsuńI bardzo smacznie!
UsuńWow. Napewno wypróbuje
OdpowiedzUsuńJak bazyliowe to warte spróbowania , chociaż na słodko :-)
OdpowiedzUsuńBazylia raczej mi sie kojarzy z solą :-)
Stereotypy należy łamać!
UsuńSzpinakowe, cukiniowe, dyniowe czy marchewkowe już jadłam, ale bazyliowych jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńCzyli totalna nowość!
UsuńSuper przepis, chociaż bardzo dużo tej bazylii. Ja mam jedną doniczkę w domu i używam jej bardzo często m.in. do koktajli owocowych. Poczekam, aż wyrośnie jej więcej, żeby zrobić takie muffiny. Czekolada z bazylią to może być fajne połączenie.
OdpowiedzUsuńTo czekamy na zdjęcia!
Usuńw ogródku mam jeszcze kilka kępek bazylii, może się zainspiruje i też coś na słodko przyrządzę :-)
OdpowiedzUsuńSuper miło mi to słyszeć :)
UsuńBazyliowe? Oj nie. Nie lubię bazylii. Ale inne bardzo chętnie.
OdpowiedzUsuńOh przepisów z warzywnymi babeczkami jest mnóstwo!
UsuńPierwsza moja myśl byla, że to na bank nie na słodko, a tu jednak tak ;) ciekawe. Muszę kiedyś sprawdzić to połączenie.
OdpowiedzUsuńPolecamy serdecznie!
Usuńjestem ciekawa czy by mi posmakowały :)
OdpowiedzUsuńIstnieje taka szansa!
UsuńCiekawe połączenie.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzepis na pierwszy rzut oka zaskakuje, ale wypieki muszą być bardzo interesujące
OdpowiedzUsuńI dość konwencjonalne!
UsuńAj! No wyglądają bardzo smakowicie :) Chyba musimy i my spróbować!
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńTakiego połączenia jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńLubimy zaskakiwać!
UsuńNie jadłam jeszcze bazyliowych babeczek, a bazylie uwielbiam. Bardzo chętnie zjem takie babeczki, wyglądają wspaniale. Bardzo fajne zdjęcie. Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za miłe słowa!
UsuńTakich jeszcze nie jadłam.przepis koniecznie do wypróbowania.Przepysznie wyglądają
OdpowiedzUsuńRobilam kiedyś sernik z musem bazyliowym i byl obledny! Także na vank wykorzystam ten przepis :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak Ci poszło!
UsuńHmmm jestem ciekawa ich smaku! :P
OdpowiedzUsuńSą obłędne!
UsuńZ ciekawości zrobię, nigdy nie słyszałam o takich muffinkach.
OdpowiedzUsuńUwielbiam muffiny, ale o takiej wersji jeszcze nie słyszałem - koniecznie do wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to muffinki są pozycją obowiązkową jeśli chodzi o popołudniową, weekendową kawke z dobrą książką u boku! Taki relaks to ja naprawdę rozumiem ;) A was przepis moje drogie to postaram się pod koniec przyszłego tygodnia wypróbować bo mnie mocno zaciekawił!
OdpowiedzUsuń