Co dało nam czytanie książek w dzieciństwie?
Do dziś doskonale pamiętamy, jak przed pójściem spać mama, tata, wujek czytali nam bajki na dobranoc. Ten rytuał musiał odbywać się codziennie, dlaczego?
Głównie dlatego, że jesteśmy osobami bardzo ciekawymi świata. Poznawanie nowych osób, historii to coś, co dawało i daje nam niesamowitą frajdę.
Pamiętamy jak co wieczór leżałyśmy w jednym z łóżek, obtoczone poduszkami, pluszakami wybierałyśmy książkę. Tutaj też rodzice nie mieli z nami lekko. Nawet gdy byli bardzo zmęczeni po całym dniu ciężkiej pracy, nie mogli pominąć ani jednej strony, ponieważ miałyśmy niesamowity dar do zapamiętywania samego tekstu i od razu wychwytywałyśmy pominięty fragment.
Rzutowało to też na tym, że gdy Pani w przedszkolu czytała nam jakąś historię, a za kilka dni wybierała osobę, aby przeczytał fragment oszukiwałyśmy i recytowałyśmy dany fragment bez zająknięcia. Nasza mama mówi, że sama zorientowała się o tym bardzo późno, bo dokładnie wiedziałyśmy, kiedy obrócić kartkę, aż nagle dostałyśmy nową książkę do przeczytania :)
Wracając jednak do czytania przez rodziców od najmłodszych lat. Ten mały z pozoru rytuał zarzutował na całym naszym późniejszym życiu.
Przede wszystkim pobudził w nas ciekawość świata. Rodzice zaszczepili w nas chęć odkrywania nowych miejsc, czeto tych, o których przeczytałyśmy w książkach.
Nie wyobrażamy sobie życia bez wychodzenia do ludzi, podróżowania, robienie rzeczy, które sprawiają, że uskrzydlamy swoje umiejętności. Zdecydowanie to dlatego, że książki pobudziły w nas pewne aspekty życia. Zdecydowanie te dobre.
Po drugie wzbudziły empatię do drugiego człowieka. Sam przyznasz, że nigdzie (w takiej ilości) nie usłyszycie o takiej wszechobecnej dobroci, wrażliwości jak w książkach dla dzieci. I to BARDZO dobrze. W końcu kiedy mamy się tego nauczyć, jak nie w dzieciństwie?
Zdecydowanie widzimy, że ludzka empatia jest różna. Niektórzy potrafią zrobić wiele dla drugiego człowieka, a inni przejdą wobec czyjegoś problemu zupełnie obojętnie. Zdecydowanie zaliczamy się do tej pierwszej grupie, bo zawsze jeśli tylko jesteśmy w stanie pomagamy innym. To dlatego, że z takimi zachowaniami spotkałyśmy się podczas czytania różnych bajek.
Nie każdy z naszych rówieśników ma dobre relacje, więź z rodzicami. Oczywiście, że na to wpływają różne czynniki, jednak fundament budujemy od najmłodszych lat, a taki codzienny rytuał może tylko w tym pomóc. Zdecydowanie tak było w naszym przypadku :)
Dlaczego o tym napisałyśmy?
Zachęciła nas do tego Madzia z Save the magic moments, która stworzyła kampanię #KOCHANIEprzezCZYTANIE. To akcja, która wspiera codzienne, głośne czytanie dzieciom. To akcja pod patronatem fundacji Cała Polska Czyta Dzieciom, którą rozpowszechnia
ponad 130 blogerów.
Przez cały marzec w mediach społecznościowych (tj. na facebooku oraz Instagramie) po wpisaniu #KOCHANIEprzezCZYTANIE odnajdziesz zdjęcia nawiązujące do akcji. Dołączyć może każdy. Ty również! Wystarczy że wstawisz zdjęcie książki dla dzieci z mini recenzją lub zdjęcie, które pokazuje jak fajnie jest razem czytać. Pamiętaj by użyć hashtaga oraz otagować organizatorkę czyli @savethemagicmoments jako twórcę tego przedsięwzięcia.
A co Tobie dało czytanie książek w dzieciństwie?
Ja moim dzieciom bardzo dużo czytam i myślę że to najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Dużo się dzięki temu uczą.
OdpowiedzUsuńMi nie dało nic. Pamiętam, że rodzice zmuszali mnie do czytania. Zamiast kąta czytanie książki. Nie znosiłam tego. Teraz uwielbiam czytać....
OdpowiedzUsuńNo bardzo fajna akcja KochaniePrzezCzytanie - samo hasło jest super i zdecydowanie przyciąga. Oj, wiele mi dało czytanie książek w dzieciństwie! Chyba nie zamieniłabym tego na nic innego.
OdpowiedzUsuńPamiętam że w dzieciństwie nie znosił czytać żadnych książek a teraz często sięgam po różne tematyki i z przyjemnością czytam
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam książki i czytam je od małego. Swoim dzieciom również pokazuję i opowiadam historie z wielu książek.
OdpowiedzUsuńświetna akcja, mnie do czytania nie trzeba namawiać lubię to
OdpowiedzUsuńMi rodzice nie czytali, bo za książkami nie przepadają. Miłość do książek mam po dziadku... książki w dzieciństwie czytałam sobie sama i dobrze w sumie, bo rodzice nie mieli wpływu na czytane przeze mnie książki - brałam takie jakie chciałam, często bardzo wykraczające poza mój wiek :D
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam czytać i słuchać różnych historii od maleńkości.
OdpowiedzUsuńMi rodzice często czytali na dobranoc. Z czego bardzo się cieszę, bo dzielili się ze mną miłością do książek.
OdpowiedzUsuńGdy byłam mała często chodziłam do mamy żeby mi czytała, teraz to siostrzenica przychodzi bym to ja czytała jej.. hehe piękne koło się zamyka:)
OdpowiedzUsuńNam rówież rodzice czytali bajki na dobranoc :) tęsknimy za tym!
OdpowiedzUsuńJa również otaczałam się książkami w dzieciństwie, pamiętam gdy to rodzice mi czytali wieczorami ale również i to jak byłam już starsza i każdego dnia biegłam do biblioteki po nową książkę : )
OdpowiedzUsuńWe mnie babcia zaszczepiła miłość do czytania. Książki to dla mnie odskocznia od życia codziennego.
OdpowiedzUsuńWe mnie też rodzice zaszczepili miłość do książek :) Teraz ja przekazuję ją mojemu synowi :)
OdpowiedzUsuńMoja mama czytała mi bardzo dużo książek, zaszczepiła mi miłość do czytania. Uwielbiam zapach książek 😊
OdpowiedzUsuńJa uwielbiałam pochłaniać książki w dzieciństwie.
OdpowiedzUsuńCzytanie książek jest niezwykle ważne. Ja w dzieciństwie bardzo dużo czytałam i to samo staram się przekazywać dalej.
OdpowiedzUsuńkiedy byłam dzieckiem nie znosiłam czytać książek , mowa tu głównie o lekturach szkolnych, bo kiedy byłam dzieckiem nawet w domu nie siedziałam. tylko tyle co obiad zjeść i lekcje zrobić, a potem podwórko :D
OdpowiedzUsuńpokochałam czytanie jakoś w technikum jak byłam - nie, lektur dalej nie czytałam, ale zaczęłam czytać książki sama i od tamtego czasu uwielbiam czytać !! staram się z córką czytać, obrazki oglądać. zobaczymy czy będzie lubiła w przyszłości czytanie czy nie :)
Mnie i bratu mama czytała bardzo dużo, potem sama byłam stałą bywalczynią miejskiej biblioteki :)
OdpowiedzUsuńSama jako dziecko nie lubiłam czytac, za to teraz uwielbiam :) Choc uważam, że czytanie w dzieciństwie jest bardzo wazne :)
OdpowiedzUsuńCzytanie ksiazek jest niezwykle wazne! :)
OdpowiedzUsuńCzytam moim chłopakom codziennie �� mam nadzieję, że zaowocuje to w przyszłości.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie dzieciństwa bez książek.
OdpowiedzUsuńMi mama czytywała śliczne bajki z całego świata. Do dziś sama lubię je czytać.
OdpowiedzUsuńJa od dziecka kocham czytać, aczkolwiek nie zawsze mam na to czas :>
OdpowiedzUsuńMi nikt nie czytał, za to sama uwielbiałam przenosić się do innych, nieosiągalnych, światów:)
OdpowiedzUsuńMoje dziecko ma więcej książek niż zabawek :>
OdpowiedzUsuńWreszcie dotarłam. Wybaczcie mi, że tak późno. Skonana jestem, a ta kampania mnie totalnie dobiła, choć jestem z niej szalenie dumna. I Z Was. Bardzo Wam dziękuję za ten wpis-perełeczkę. Jesteście jedynymi nie mamami wśród osób, które wzięły udział w kampanii i wprowadziłyście powiew świeżości, dając dowód na to, że mój pomysł jest ważny, czytanie dzieciom jest ważne. Dziękuję Wam z całego serducha!
OdpowiedzUsuńJa muszę przyznać że od dzieciństwa nie byłam zapaloną czytelniczką i tak zostało do dzisiaj.
OdpowiedzUsuńLubię czytać, ale ostatnio sama łapię się na tym, że robię coś innego, po prosu byle nie czytać :/
OdpowiedzUsuń