Niech żyje bal!
Nie wiem, czy wiecie, ale najstarsze wydarzenie, gdzie ludzie przebierali specjalnie na ten czas odbyło się ponad tysiąc lat temu.
Nie licząc oczywiście czasów starożytnych, gdzie niejednokrotnie mężczyźni w teatrze przebierali się za kobiety, albo odwrotnie, gdzie to panie musiały przybrać postać męską, co było spowodowane wieloma czynnikami, głownie społecznymi.
Pierwszy bal kostiumowy odbył się natomiast w Wenecji, gdzie do dzisiaj ich symbolem są właśnie pięknie zdobione maski, więc to nie przypadek moi drodzy. A skąd maski w Wenecji?
Tradycja ta sięga najprawdopodobniej XIII wieku, a może i jeszcze dalej. Najpopularniejsza legenda głosi, że maski pojawiły się w czasach kiedy właśnie na początku ósmego wieku obszar Wenecji odbił Konstantynopol, a wtedy przesiedlono tutaj muzułmanki, które nie odsłaniają twarzy publicznie. Mieszkańcom wydało się to tak niezwykłe i fascynujące, że przejęli ten zwyczaj.
W Polsce pierwszy bal przebierańców, zwany potocznie Redutą odbył się na dworze Augsta Mocnego, a więc na przełomie XVII/XVIII wieku. Co ciekawe uczestniczyli ci, co wnieśli opłatę, a więc nie było powiedziane, że mogą przyjść tylko ci wyżsi stanem. Jednak wiadomo, że koszt nie był taki tani. Za jedzenie i alkohol płaciło się osobno, co dodatkowo podnosiło wydatki. Jak to powiedział ksiądz Jędrzej Kitowicz, który opisał panowanie wyżej wymienionego króla:
Szewc, krawiec i inny jakikolwiek rzemieślniczek, okryty maską, hulał sobie równo z panami.
W tamtych czasach najczęściej ubierano się za mnichów, woźniców, kozaków, diabłów i Żydów. Panie stawały się Żydówkami, rusińskimi chłopkami, czy wieśniaczki. Takie stroje zmieszały koszt całego przedsięwzięcia.
A jak wygląda to aktualnie?
Ponoworoczny czas to okres, gdzie obywa się najwięcej
zabaw, bali, przyjęć. To także czas, aby cieszyć się dobrą zabawą, wyszaleć się,
wytańczyć.
Aktualnie dużym zainteresowaniem cieszą się imprezy, gdzie należy się przebrać, takie trochę Halloween, jednak w karnawałowym wydaniu, czyli nic innego jak bal przebierańców. Na polskim runku można znaleźć wiele ciekawych inspiracji na
przebranie. Fajną opcją są także gotowe przebrania karnawałowe, które kupimy w
sieci.
Znaleźć można naprawdę wiele kostiumów karnawałowych. Muszę
przyznać, że sama nie wiedziałam, że jest ich aż tak dużo. Tyle postaci z
bajek, filmów seriali, różnych teledysków w które możesz przebrać się za
naprawdę niewielkie sumy.
Często istnieje możliwość wypożyczenia, jednak
przyznam szczerze, że ich cena jest niewiele mniejsza od kupna takiego stroju,
a jeśli ma nam posłużyć na niejedno wyjście, albo jeśli nie tylko tu będziesz
go zakładać (zawsze to Ty możesz wypożyczyć), myślę, że fajnie jest sobie taki
kupić. Ich koszt jest naprawdę atrakcyjny.
Przeczesując Allegro znalazłam wiele ciekawych propozycji. Do
takich neutralnych, subtelnych, a jednocześnie eleganckich zaliczyłabym: strój
dziewczyny Mafiosa (lata XX ubiegłego wieku), habit zakonnicy, kostium czarownicy.
Natomiast do męskich: kostium Mafiosa, przebranie kowboja, sutanna, gangster,
święty Mikołaj.
Jeśli jednak ktoś chcę zaszaleć to z pewnością zrobi to w przebraniu kury,
jednorożca, lamy, strój Krzyk, czy wampira.
Jak sami widzicie opcji jest naprawdę wiele, jestem przekonana, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Źródła ciekawostek: ciekawostkihistoryczne.pl
Jakoś nie interesują mnie bale maskowe, jednak fajnie jest dowiedzieć się że w tamtejszych czasach przebierano się nawet za diabły!
OdpowiedzUsuńbyłam na kilku imprezach gdzie obowiązywał tematyczny strój i były super.
OdpowiedzUsuńBale maskowe, przebierane mnie nie interesują. Jednak warto wiedzieć jak to było kiedyś.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że ta tradycja jest tak stara. Dużo kostiumów można też znaleźć na wish czy aliexpress, ale tu trzeba kupować z wyprzedzeniem.
OdpowiedzUsuńfajne i ciekawe sa takie bale, jeszcze na takim nie byłam
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Bale maskowy po mały wracaja do łask, ja bym chętnie na taki w Wenecji się wybrała
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś pójść na taki bal z prawdziwego zdarzenia.
OdpowiedzUsuńUwielbiam weneckie maski! Są po prostu genialne! Z chęcią miałabym taką w pokoju.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię bale kostiumowe. Przez chwilę można być kimś innym. Lepszym i ciekawszym..
OdpowiedzUsuńNigdy na takim balu nie byłam, ale kurde to musi być genialna sprawa <3
OdpowiedzUsuńNiech żyje bal i wykonanie piosenki o tym samym tytule przez Dode mi się przypomniało :D
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam Hrebię Monte Christo i tam był piękny opis takiego karnawału.
OdpowiedzUsuńO tak wiem o jaki opis chodzi, pięknie to było przedstawione ;)
UsuńOh piękne są te maski. Miałam kiedyś taką piękna z Wenecji.
OdpowiedzUsuńMaski są po prostu prześliczne. Nie byłam na tego typu zjazdach ,natomiast z wielką chęcią wybrałabym się.Dzięki temu poznajemy otoczenie ciut inaczej, ciut bardziej zmysłami. Wydaje mi się, że byłoby to bardzo fajne przeżycie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na takim balu. Z chęcią poszłabym.
OdpowiedzUsuńBale karnawałowe to piękna tradycja, choć zazwyczaj propagowana jest w dzieciństwie, później już rzadko.
OdpowiedzUsuńdawno osobiście nie byłam na takim prawdziwym balu.
OdpowiedzUsuńW czasach szkolnych brałam udział w takich balach przebierańców, ale to było dawno temu. Teraz przebrała bym się za męską postać co rzadko zdarza się u kobiet
OdpowiedzUsuńNie powiem - z chęcią sama na własne oczy zobaczyłabym taki wenecki czy brazylijski karnawał. To musi być świetna zabawa!
OdpowiedzUsuńmi kiedyś bardzo się podobały maski weneckie i wyobrażałam sobie że ja jestem na takim balu heh. Kiedy dorosłam i pojechałam do Wenecji to od razu kupiłam sobie kilka masek - wiszą w pokoju do dziś :)
OdpowiedzUsuńTaki bal maskowy to moje marzenie, super sprawa
OdpowiedzUsuńPodobają mi się weneckie maski. Ps. W starożytności kobiety przebierały się za mężczyzn? Mężczyźni tak jak grali role kobiece, bo tylko mężczyźni byli aktorami, ale kobiety? Masz może jakieś info o tym?
OdpowiedzUsuńMoże sama bym nie wzięła udziału, ale świetnie wyglądają te ich maski :)
OdpowiedzUsuńTen temat zbytnio mnie nie interesuje. Raczej bym nie wzięła udziału w takim balu.
OdpowiedzUsuńSama z miłą chęcią założyłabym taką piękną maskę i wyruszyła na jakiś bal. Takie maski są śliczne i potrafią skrywać niedoskonałości.
OdpowiedzUsuńUwielbiam imprezy przebierankowe! Zazwyczaj robię coś w tym stylu dla dzieci.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na zabawie karnawałowej z prawdziwego zdarzenia niestety
OdpowiedzUsuń