Przeżyłabym to jeszcze raz!
Jak wiecie kochamy podróżować i chyba właśnie ich brak to jedyny minus aktualnej kwarantanny.
Podróże to coś bez czego wcześniej naprawdę nie wyobrażałam sobie życia. Chociażby odkrycie nowego miejsca w Katowicach, które poznaje dopiero od października było dla mnie zadowalające. Teraz zdecydowanie #siedzęwdomu i wiem, że to najlepsze, co możemy robić w tym czasie. U mnie do czerwca nie zapowiada się, abym z niego wyszła, bo moja uczelnia oficjalnie ogłosiła, że do końca semestru (8 czerwiec) nauka odbywa się w trybie zdalnym.
Nie znaczy to, że to statyczne życie aż tak mi wadzi, bo jak pisałam Wam w poprzednim wpisie staram się wykorzystać ten czas jak najlepiej.
Jednak zawsze jest jakieś ale i po prostu bywają gorsze dni, taka jest prawda. Cztery ściany potrafią przytłoczyć. O moich trikach jak sobie z tym radzić pisałam ostatnio, a dzisiaj trochę Wam tu powspominam :)
Ten czas zdecydowanie dał mi trochę takiego wzmocnienia wiary. Nie wiem dlaczego tak się stało, ale to fakt i nie ukrywam, że cieszy mnie to. I właśnie takim trafem od kilku dni ciągle po głowie chodzi mi ŚDM (Światowe Dni Młodzieży). Och jak ja wróciłabym do 2016 roku, aby ponownie to przeżyć. Spanie w namiocie, gdzie było mnóstwo mrówek, a na dodatek wróciliśmy do nich późno w nocy, a już nad ranem musieliśmy opuszczać pierwszy kampus. Nie wiem dokładnie, ile kilometrów wtedy przeszliśmy, ale myślę, że 100 spokojnie.
Pamiętam jak bardzo bałam się faktu, że będzie ogromny problem z dostępem do toalet. A wiecie był środek lata, wtedy pije się naprawdę dużo wody. Jednak nic bardziej mylnego. Co kilkaset metrów możne było zauważyć Alfapartner toalety przenośne. Liczba uczestników ŚDM była spora, a mimo to naprawdę było ich tak dużo, że nawet nie czekało się w kolejkach. Logistycy wydarzenia naprawdę się pod tym względem spisali. No a co najważniejsze spełniały moje wymogi sanitarne. A akurat jeśli chodzi o te sprawy mam spore wymagania.
Jeśli chodzi o dostęp do wody pitnej to też naprawdę było jej sporo, nawet ludzi, obok których domów szliśmy wystawiali zgrzewki wody. Miło wspominam takie proste gesty. Jeszcze jak zatrzymaliśmy się na jakimś osiedlu (od dawna myślę, żeby tam wrócić, tak po prostu), ale nie wiem dokładnie, gdzie się ono znajduje, a nie znam na tyle Krakowa, przynosili nam owoce, słodycze, bo widzieli, że jesteśmy pielgrzymami.
Najbliższe ŚDM odbędzie się w Lizbonie w 2022, kto wie może uda mi się tam być :)
A Wy jaką taką podróż wspominacie z największym sentymentem?
z tego co piszesz to musiała być piękna podróż i przygoda 🥰 Ja podróżuje regularnie od kilku lat i muszę przyznać, że teraźniejsza sytuacja oznajmiła mi, że podróże to mój nałóg 🙈 Serdecznie pozdrawiam i życzę jeszcze wielu takich podróży ♥️
OdpowiedzUsuńMam kilka takich miejsc do których też bym powróciła :) najbardziej wspominam podróże do Francji i też rok 2016 i 2017 był takim cudownym czasem.
OdpowiedzUsuńChyba troszkę nie moja tematyka imprezy, ale ogólnie rzecz biorąc też z sentymentem wspominam teraz swoje wyjazdy. Strasznie mi też przykro, że musiałam odwołać swój urlop z czerwca...
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam, a chętnie wzięłabym udział w takim wydarzeniu. Ja najlepiej wspominam wakacje nad Balatonem i w Chorwacji :)
OdpowiedzUsuńHmmh, i też brakuje zdecydowanie zwiedzania. Imprez oraz spotkań z znajomymi. Szkoły, ale do niej niestety wracam za dwa tygodnie, przez egzaminy. W takim wydarzeniu jeszcze nigdy nie brałam udziału.
OdpowiedzUsuńJa niestety niezbyt często podróżuje i marzy mi się podobna wyprawa. Mam nadzieję, że jeszcze taka przede mną i będę miała co wspominać.
OdpowiedzUsuńNie podróżuje często niestety, ale mam nadzieję że kiedyś będę miała co wspominać. Lubię podróżować ale nie mam okazji tego robić :(
OdpowiedzUsuńOd kiedy jestem mamą to podróżuję o wiele mniej. Mam nadzieję, że jak moje dzieci podrosną, to się to zmieni i będziemy mogli jeździć po świecie wspólnie.
OdpowiedzUsuńJak dotąd nie miałam jeszcze okazji gdzieś wyjechać. Jednak z takich miłych wypadów w Polsce wspominam wyjazd do Zakopanego :) Uwielbiam nasze polskie góry :)
OdpowiedzUsuńKażda podróż jest dla mnie sentymentalna, bo każda to jakieś wyjątkowe niezapomniane wspomnienie z rodziną.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej ostatnio wspominam ostatnie wakacje z dziećmi nad morzem. To była ich pierwsza wycieczka i naprawdę było interesująco
OdpowiedzUsuńMasz super wspomniania z Światowych Dni Młodzieży. Ja mam, aż do odwołania zdalne, więc w sumie o zmienię dowiem się z dnia na dzień.
OdpowiedzUsuńJak był ten czas to mnie niestety w Polsce nie było. Szkoda bo do Lizbony nie polecę.
OdpowiedzUsuńOstatnio pewna znajoma powiedział mi ciekawą rzecz: zainwestuje teraz przy wirusie w turystykę, konkurencja będzie mniejsza.
OdpowiedzUsuńTak patrząc po wpisie i komentarzach widzę, że to wcale nie jest zły pomysł. Ludzkie kochają podróże i często je wspominają.
Za pewne przez najbliższy czas nie będziemy mogli podróżować,ale też wątpię czy jak będziemy już mogli to czy będzie to tylko podróżowanie w ramach własnego kraju, czy już międzynarodo.
Czekam więc z niecierpliwością na dalszą możliwość zwiedzania.
Jak dobrze Cię rozumiem. U mnie zawsze jest ten problem, że wiecznie chce mi się do toalety. Pewnie dlatego, że dużo pije. Dobrze, że organizacja takiego wydarzenia uwzględnia potrzeby takich ludzi jak ja.
OdpowiedzUsuńTen czas nas niestety odrzucił od wiary :( to przez nasze lenistwo. Ehh... trzeba to zmienić
OdpowiedzUsuńJa marze by wyjechać nad morze...oj, ale bym zabrała dzieci na plaże!
OdpowiedzUsuńThey say, "All good boys go to heaven" privateinvestigatorbakersfield.com
OdpowiedzUsuńAnd if it was my birthday financialadvisorstockton.com
OdpowiedzUsuń