Gdybym cię nie spotkała Agata Przybyłek
W przypadku powieści Agaty Przybyłek towarzyszy mi zawsze jeden schemat: czekam na premierę najnowszej historii, a kiedy już wpada w moje ręce, pochłaniam ją w jeden dzień i zaczynam czekanie na kolejną pozycję. Te zdanie przeczytałam kiedyś u Lady Margot i zgadzam się z nim w 100 procentach!
Osobiście nie miałam kiedy zabrać się za tę książkę. Zawsze coś stawało mi na drodze, czy to studia, czy to praca. I jeszcze czytanie opinie w Internecie, że to najlepsza książka autorki i na jej podstawie powinno wydać się ekranizacje. Nie mogłam dłużej czekać i w końcu musiałam zarwać noc, aby ją przeczytać! Czy było warto?
Agata Przybyłek to osoba o niezwykle lekkim piórze, absolwentka studiów psychologicznych na Uniwersytecie Gdańskim, autorka powieści kobiecych. Przygodę z literaturą zaczęła od opowiadań, z których kilka zostało nagrodzonych w różnych konkursach literackich, ukazało się drukiem, potem pisała wiersze, a następnie powieści. To tym oddała swoje serce. Obecnie szczęśliwa żona oraz przyszła mama.
Gdybym cię nie spotkała to zimowa odsłona popularnej serii z domkami pisarki.
Opis:
Sara prowadzi warsztaty teatralne dla najmłodszych. Gdy dowiaduje się, że jej była podopieczna ciężko zachorowała, postanawia zorganizować mikołajkową aukcję na leczenie dziewczynki. W końcu przed świętami ludzie chętniej otwierają serca dla innych. Dzięki zbiórce poznaje znanego sportowca, który wrócił do rodzinnego miasteczka po poważnej kontuzji. Daniel jest na życiowym zakręcie – całe życie poświęcił bieganiu i nie wie, jak odnajdzie się w nowej rzeczywistości. Czy ich spotkanie sprawi, że oboje wyjdą na prostą?
W ośrodku kultury, gdzie pracuje Sara, w czasie wojny mieściła się synagoga i przytułek dla sierot. Dla jego dyrektorki sensem życia również było pomaganie potrzebującym dzieciom. Kim była ta kobieta i jak potoczyły się jej losy?
Teraźniejszość i przeszłość splatają się w małym miasteczku gdzieś pośród mazowieckich pól. Ta wspaniała historia niesie nadzieję na to, że nasze decyzje – nawet jeśli wydają się trudne czy niewłaściwe, mogą w innym czasie, w innych okolicznościach, okazać się słuszne.
Jak w każdym domku poznajemy dwóch bohaterów, których losy w pewnym momencie splatają się ze sobą. Tak było i tym razem.
Książki Agaty Przybyłek mają to do siebie, że są pisane w taki sposób, że czyta się je w ekspresowym tempie. Akcja po prostu płynie, bez zbędnych udziwnień i niepotrzebnego rozwlekania akcji. To właśnie lubię najbardziej.
Bardzo szybko polubiłam Sarę. To bardzo wrażliwa kobieta z ogromną empatią do dzieci, których sama mieć nie może. Po nieudanym małżeństwie próbuje na nowo ułożyć sobie życie, wiedząc życie spokojnej i szczęśliwej singielki. Jednak przez jeden, dość niepozorny zbieg okoliczności w jej sercu na nowo zagości miłość. Czy przetrwa?
Gdybym cię nie spotkała, jak i inne książki z książki dla kobiet znajdziecie na stronie Taniaksiążka.pl w bardzo atrakcyjnych cenach.
Co chwilę gdzieś czytam o jej książkach i chyba zostałam już zmuszona do zakupu :D zwykle do polskich autorów skradam się ostrożnie jak jeż, ale skoro tak to sprawdzę ;)
OdpowiedzUsuńWrzucam na listę, przyznam, że nie słyszałam wcześniej o tej pisarce.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam do czynienia z żadną książką tej autorki. Opis zachęca do zajrzenia :)
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka jej książek. Chętnie przeczytam i tą.
OdpowiedzUsuńLubię taka literaturę i muszę sięgnąć po ta książkę :)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdanie mnie rozbawiło - dokładnie tak samo miałam z Małgorzatą Musierowicz jako nastolatka :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda mi się sięgnąć po tę książkę, ale raczej nie w okresie świątecznym ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o autorce, ale ponieważ lubię tego typu książki to chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńZa mną chodzi taka "książka dla kobiet", ale jakoś się nie umiem zebrać i wyjść z tych moich reportaży :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ksiazki w świątecznych klimatach. Właśnie skończyłam czytać jedną, a w kolejce czeka jeszcze kilka tytułów, które znalazłam w te święta pod choinką. Tę powieść również mam na liście. Liczę, że uda mi się ją przeczytać. Jestem jej niezwykle ciekawa.
OdpowiedzUsuńChyba się przekonałam do niej. Racja, książek w klimacie jest multum, ale dobrych książek, hmmmm
OdpowiedzUsuńJa również nie spotakałm się z pozycja tej autorki.
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka książek A. Przybyłek i tą też mam w planach. :)
OdpowiedzUsuń