Narzeczony na miesiąc Whitney G.
W ostatnim czasie Whitney G., zagraniczna autorka bestsellerów wydawanych w Polsce, oferuje swoim wiernym czytelnikom książki niedługie, przyjemne i lekkie. Jeśli szukacie dobrego romansu na jeden wieczór w towarzystwie gorącej czekolady to mam dla Was taką propozycję.
Opis wydawcy: Emily od dwóch lat pracuje jako osobista asystentka najprawdziwszego Wilka z Wall Street – Nicholasa Wolfa. Problem w tym, że nienawidzi tej pracy, a jeszcze bardziej samego szefa – aroganckiego, apodyktycznego gbura, który osiem razy został wybrany Kawalerem Roku Nowego Jorku („Właściwie to dziesięć razy, ale kto by tam liczył!”). Niestety kontrakt kobiety obejmuje jeszcze dwa lata, a pan Wolf robi wszystko, aby uniemożliwić jej odejście.
Nicholas ma poważny problem. Planowana od wielu miesięcy wielka transakcja może przejść mu koło nosa. Kontrahent jest bowiem osobą ceniącą ponad wszystko wartości rodzinne, przez co nie potrafi zaufać komuś takiemu jak Wolf – zatwardziałemu samotnikowi poświęcającemu się wyłącznie pracy. Emily, skuszona obietnicą absurdalnie wysokiego wynagrodzenia oraz zgodą na odejście ze znienawidzonej pracy, godzi się na szalony układ. Decyduje się przez trzydzieści dni udawać narzeczoną szefa. Już pierwszy dzień przynosi ze sobą jednak wyzwania, jakich kobieta zupełnie się nie spodziewała. Czy uda jej się przetrwać cały miesiąc u boku Nicholasa i nie ulec w tym czasie jego urokowi?
Główna bohaterka, Emily, to pracowita i inteligentna dziewczyna. Pracuję jako osobista asystentka rozchwytywanego Wilka z Wall Street-Nicholasa. Jako pracoholiczka nie ma czasu dla siebie, a już na tym bardziej na miłość. I właśnie to permanentnie wypomina jej siostra bliźniaczka.
Nicholas to zamożny, dziesięciokrotnie wybrany na Kawalera Roku Nowego Jorku właściciel potężnego przedsiębiorstwa. Jak większość osób wysoko postawionych jest uważany za gbura, jednak od początku czytania powieści ja nie miałam takiego wrażenia. Oczywiście, próbuje dokuczać Emily, jest bardzo pewny siebie jednak to co robi, ma bardziej zabawny wydźwięk. Jego słabością są garnitury szyte na miarę i pracoholizm. Za dobry kontrakt jest w stanie wiele poświecić. Nawet znaleźć sobie narzeczoną na miesiąc!
Czy ta dwójka jest w stanie udawać parę zakochanych przez cały miesiąc dla dobra kontraktu?
Książka była zabawna, lekka i zdecydowanie zbyt krótka. Bardziej przypominało mi to opowiadanie niż pełno wymiarową książkę. Wszystko działało się strasznie szybko. Jednak nie zabrakło namiętności i zabawnych dialogów, czy docinek słowowych.
Narzeczony na mięsiąc jak i inne gorące romanse znajdziecie w naszej ukochanej księgarni Taniaksiazka.pl, którą niezmienne od lat uwielbiamy za korzystanie ceny i przede wszystkim za błyskawiczne dostawy.
Chętnie skuszę się na wieczorną lekturę, tym bardziej, że już znam i lubię pióro autorki.
OdpowiedzUsuńMam na oku tę książkę i liczę że uda mi się ją wkrótce przeczytać
OdpowiedzUsuńSkoro tak lekko i przyjemnie się ją czyta to z pewnościa warto sie skusić :)
OdpowiedzUsuńSiostra bardzo lubi zapoznawać się z twórczością Whitney G.
OdpowiedzUsuńLubię takie szybkie historie, dlatego miałam też okazję poznać już ten tytuł.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze książek tej autorki. A lubię takie historie
OdpowiedzUsuńlubie takie ksiązki więc zapisuje sobie tytuł i mam nadzieję, że niedługo przeczytam
OdpowiedzUsuńdyedblonde
Tak, kojarzę autorkę właśnie z takich cienkich historii. Miłe, dla relaksu, akurat na jeden wieczór.
OdpowiedzUsuńJuż mi się podoba! Takie wciągające historie są na jeden wieczór, lubię takie książki bo skutecznie potrafią oderwać od rzeczywistości :)
OdpowiedzUsuń