Przydomowa oczyszczalnia ścisków - czy to się opłaca?
No dobra na wstępie tego wpisu od razu powiem, że sama domu na własność JESZCZE nie posiadam, ale w sumie jaka dwudziestotrzylatka ma? Jednak mam dziadków, dla których technologia często jest obca i kto ma im pomóc podjąć decyzję jak nie młodsze pokolenie, które googluje informacje z prędkością światła?
Wiecie w dzisiejszych czasach coraz częściej dosłownie wszędzie słyszy się jak ważne jest dbanie o zasoby naturalne przy jednoczesnym przestrzeganiu przepisów dotyczących ochrony środowiska. A uwierzcie mi, że mi podczas trzech lat studiów na gospodarce przestrzennej zmieniały się one kilkukrotnie. I także te dotyczące oczyszczania. Coraz częściej słyszy się, że trzeba iść do przeodu i stosować alternatywne sposoby - jednym z takich rozwiązań jest przydomowa oczyszczalnia ścieków.
Tylko czy zawsze taka inwestycja się opłaca? A jeśli tak to komu tak naprawdę?
Rodzinnie przeanalizowaliśmy wszystkie za i przeciw wybudowania domowej oczyszczalni ścieków przy domu dziadków. I szczerze? To naprawdę fajna alternatywa. W końcu można odciążyć kanalizację i dodatkowo mieć pewność, że te ścieki są dobrze oczyszczone.
Jednak ostatecznie dla małych gospodarstw, takich jak właśnie dom naszych dziadków, gdzie na co dzień żyją dwie osoby jest to po prostu nieopłacalne. Co innego przy średnich i dużych gospodarstwach, gdzie to zużycie wody jest duże. Wtedy dla mnie takie rozwiązanie ma naprawdę duży sens i po przeczytaniu wielu artykułów, a także kontakcie z firmą https://prox.info.pl/ zajmującymi się produkcją montażami, poleciłabym każdemu większemu domostwu!
U nas skończyło się na uszczelnieniu szamba i było najkorzystniejszym rozwiązaniem.
Wbrew pozorom okazuje się, że to są są większe koszty niż może się wydawać, ale... w wielu przypadkach jest to i tak bardzo opłacalne... z czasem.
OdpowiedzUsuń