Świąteczna piosenka Natalia Sońska
Świąteczne piosenki - słuchacie czy raczej nie?
A grudzień zaczynam z opowiedzeniem Wam o historii, którą pokochacie, a co najważniejsze pokochacie święta (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście), a także jak przy końcówce roku to często bywa pozwolicie sobie na chwilę refleksji nad własnym życiem.
"Świąteczna piosenka" to prawdziwa comfort book pośród świątecznych książek - znajdziecie w niej ukojenie, spokój, radość, ale także możliwość upustu wszelkim złym emocjom, bo nie zabraknie wzruszeń. A wszystko to w towarzystwie melodii, które bezapelacyjnie przypominają nam o zbliżającym się Bożym Narodzeniu.
Wierzycie w to, że przeciwieństwa się przyciągają? Opinie są podzielone, ale jedno jest pewne - święta to czas cudów i przytrafić się on może każdemu - nie inaczej było w przypadku Elizy i Jacka <3
Eliza to prawdziwa fanka świąt, a jej entuzjazm jest bardzo zaraźliwy. I na dodatek to kobieta o gołębim sercu. Empatii mogłaby się od niej uczuć nie jedna osoba. Potrafi także pięknie śpiewać, co bardzo chciałaby przekuć w sposób na życie. To jak dzielnie walczyła z często niełatwą codziennością jest inspiracją - naprawdę <3
Jacek to osoba poukładana, no i to typowy Grinch, dla którego święta tylko obniżają produktywność i spowalniają gospodarkę. Wszystko co związane z świętami (prezenty, spędy rodzinne) robi tylko i wyłącznie z konieczności.
Tutaj też muszę wspomnieć o pani Stasi, o wątku osób starszych, często bardzo samotnych - takich osób jest więcej, cieszy mnie, że nawet w książkach jest to sygnalizowane.
"Bycie człowiekiem dla innych to wcale nie takie trudne zadanie, trzeba tylko chcieć."
Z tym cytatem Was zostawię i zachęcę do poznania tej prawdziwej historii - o takich osobach jak my - prostych, szukających rozmowy z drugą osobą, czasem po prostu samego bycia, nawet jeśli nie zawsze to życie z kimś jest usłane różami <3
Komentarze
Prześlij komentarz